wtorek, 27 maja 2014

takie jakieś nic mam w sobie

Jest dziwnie.
Jestem tutaj. Wróciłam.
Czuję się jakoś tak zupełnie niespodziewanie.
Jakbym nigdzie nie wyjeżdżała.
Robię te same rzeczy, co przed wyjazdem, w taki sposób i tak od razu, jakbym rzeczywiście nie miała od nich przerwy.
A ja jej potrzebowałam.
Potrzebuję wciąż. Potrzebuję czasu, żeby mogło dotrzeć do mnie to, co powinno dotrzeć.

Potrzebuję więcej zrozumienia, żeby nie zaśmiać się szyderczo w twarz kolejnej osobie pytającej "jak tam Afryka?"
Potrzebuję konkretów.


I nie pojechałam tam po to, żeby się opalać.


2 komentarze:

  1. Czytam i czuję Twój smutek. Aż mi gardło ściska. Mimo to cieszę się, że jesteś w domu. Jakoś tak bliżej niż kiedykolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w Polszy, Niku! :) Przytulam ciepło!

    OdpowiedzUsuń