niedziela, 6 kwietnia 2014

bajka, nie-rzeczywistość

Patrzysz na ten obrazek i widzisz bajkę. I nie zastanawiasz się nad rzeczywistością.
A może jednak się zastanawiasz?

Ja zastanawiam się nad podejściem do sprawy Pani Z Parasolem. Takich kobiet jak ona widzi się tu mnóstwo. Ogromne mnóstwo. Noszenie dzieci na plecach zastępuje wożenie ich w wózkach, ale to jest oczywiste (trudno zresztą wyobrazić sobie jeszcze kolejny środek lokomocji na tych wąskich i dziurawych drogach - wystarczy już rowerów, motorów, pickupów, kamionetek i tirów). Ogromny parasol chroni przed słońcem obydwie głowy, obowiązkowo kolorowy. Pani Z Parasolem zapewne marzy o lepszym życiu (kto o nim nie marzy?). Ale wydaje mi się, że Pani Z Parasolem z wielką pokorą przyjmuje to, co posiada. Tę rzeczywistość, która się wydarza. Jest jej ciężko - to na pewno. Dziecko które niesie już trochę waży. Ale jego ciężar to też bycie trzecim albo piątym dzieckiem z kolei. Jednak Ona będzie nosić i szóste. I dziewiąte też. Nie narzeka, ale robi to co robi, i żyje tak jak żyje, bo wie, że tak powinna. Jest jedną z wielu.
Pani Z Parasolem obserwuje z wielkim zaciekawieniem tych, którzy w jej mniemaniu mają bogate życie, tak jakby od samego patrzenia mogło jej coś skapnąć. Zapewne ma jakiś kawałek pola do uprawy, może jedną czy dwie kozy, może zamiast kóz ma świnię. A jeśli ma krowy, to znaczy, że całkiem nieźle jej się powodzi.
Jednak biały człowiek wciąż kojarzy jej się z jakimś niedoścignionym dobrobytem.

Biały człowiek to też dziewczyna robiąca zdjęcie zza kierownicy zaparkowanego pod bankiem samochodu, zwana dalej Autorką. Tym razem udało jej się pozostać niezauważoną. To rzadkość.

Autorka bacznie obserwuje świat, w którym niezupełnie niespodziewanie znalazła się kilka tygodni temu. Chłonie tutejszą rzeczywistość, bo bardzo ją ona pociąga, choć wcale nie wydaje jej się być bajeczną. Ze swoich obserwacji Autorka wyciąga bardzo ważne dla siebie wnioski. Stara się nie podkreślać ogromnej różnicy, która istnieje między światem, z którego pochodzi, a tym zastanym tutaj. Oczywiście nieskutecznie.
Pani z Parasolem i tak swoje wie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz