No naprawdę.
Siedzę i czytam o fali afrykańskich upałów w Polsce i sobie myślę, że ktoś tu nieźle zmyśla. Bo siedzę i czytając trzęsę się z zimna. Ubrana w najcieplejszy polar z kapturem. Kaptur na głowie. Musiałam odczekać dobre 15 minut, żeby poczuć się normalnie. Choć dłonie i stopy wciąż w bardziej jesiennej kondycji.
Nie wiem skąd te upały do Polski przychodzą, ale na pewno nie z Afryki.
Przy pracy w pracowni zastanawiam się jak to dalej będzie. Czy warto poświęcać czas i uwagę komuś, kto zawodzi zaufanie? Brak zaufania do ludzi generuje brak zaufania do Boga.
Czy na odwrót?
Może właśnie zaufaj w końcu, a osiągniesz cel (nad)spodziewany. Zaufaj, że będzie tak, jak być powinno, ale zostaw Mu jeszcze miejsce na bonus.
Bo w (nie)rzeczy samej, On jest dobry.
Daj się zaskoczyć.
Ps 43, 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz