niedziela, 14 lutego 2016

Usłyszeć, żeby zobaczyć.

Radio to jest w ogóle jakiś kosmos.
I nie chodzi mi tu tylko o to, że nadając audycję, wrzucam coś w eter.
O to także, a może przede wszystkim o to, że to przestrzeń, która w połączeniu z  percepcją odbiorcy, a zaraz za nią z jego wyobraźnią, staje się sceną, na której odgrywają się najpiękniejsze widowiska. Widoczne tylko dla jednego widza - odbiorcy i autora zarazem. Nikt inny nie ogarnia tego w taki sam sposób. Każdy na swój własny.
Ach, no i do oglądania nie potrzebuje oczu.
Czyż nie jest to kosmos?


Ludziom, którzy wpadają na takie pomysły, należy się jakaś kosmiczna nagroda. Wierzę, że już mają ją tam zapisaną.









Ileż można zobaczyć, słuchając jedynie. O ileż więcej, niż kiedy się patrzy i ogląda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz